Królu na wysokim niebie, nie ma indziej, okrom Ciebie

Psalm 90
Przekład Jana Kochanowskiego
Królu na wysokim niebie, + Nie ma indziej, okrom Ciebie,
Człowiek nieszczęściem strapiony + Ucieczki ani obrony.
Pierwej, niżli góry wstały, + Niż ziemia, niż okazały
Krąg niebieski jest stworzony, + Tyś jest, Boże nieskończony!
Jesteś i będziesz do wieku; + Ale biednemu człowieku
Co dzień zawżdy lat ucierasz, + Aż go na wet w ziemię wpierasz.
Tysiąc lat, o Niezmierzony, + Z Twoją wiecznością złożony
Mniej niż dzień wczorajszy waży, + Mniej niż chwila nocnej straży.
Jako woda siąknie w ziemię, + Tak niszczeje ludzkie plemię;
Podobnismy ku marnemu + Snu nocnemu, nikczemnemu.
Jako rossy trawa syta, + Z poranku pięknie zakwita,
Wieczór kosą podsieczona + Leży na ziemi wzgardzona -
Taki nasz wiek, tak więdniemy + I w niełasce Twojej schniemy;
Tobie jawne i kryjome + Złości nasze są wiadome.
Przeto, dla swych nieprawości + Lękając się Twej srogości,
Tak prędko dni swe trawiemy + Jako słowa, co mówiemy.
Wiek ludzki jest lat siedmdziesiąt; + Duży, kto trwa d'ośmidziesiąt;
Tę trochę troski mieszają, + A lata się umykają.
Kto Twój, nieśmiertelny Boże, + Gniew straszliwy pojąć może?
Kto w bojaźni Twej żyć umie, + Ten, co Twój gniew jest, rozumie.
Raczże nam z łaski swej życzyć, + Bychmy tym sposobem liczyć
Płoche lata swe umieli + A mądrości szukać chcieli.
Wejźrzy na swe sługi, Panie! + Długoż się masz gniewać na nie?
Wejźrzy okiem litościwym + A ochłódź serca troskliwym.
Nasyć nas owocem swego + Miłosierdzia obfitego,
A my do swego żywota + Nie uznamy już kłopota.
Daj nam za troskliwe lata + Wesołego użyć świata;
Nagrodź nam płacz pociechami, + Okaż dobroć swą nad nami.
Okaż nad sługami swymi + I nad ich syny lichymi;
Zdarz nam wszytki nasze sprawy, + Zdarz, o Boże nasz łaskawy!

No comments:

Post a Comment