Psalm 108
Przekład Jana Kochanowskiego
Ochotną myśl,
ochotne serce w sobie czuję,
Nowy psalm
Panu swemu, nową pieśń gotuję.
Powstań,
uciecho, powstań lutni moja,
Ruszwa różanej
żarze z jej pokój a!
Ciebie, Panie, po wszytkim świecie, przed wszytkimi
Narody opowiadać będę rymy swymi,
Bo dobroć Twoja do nieba przestała,
A prawda głowę z obłoki zrównała.
Podnieś się
wysszej nieba, a światu wszytkiemu
Okaż
wielmożność swoje, zbaw' trudności,
A wysłuchaj
nas w naszej doległości!
Mówił Pan w przybytku swym, a mnie uweselił:
"Sznurem zmierzę Sichimę, Sukot będę dzielił,
Mój jest Galaad, mnie Manasses służy,
Moc mojej głowy jest Efraim duży;
W mym
posłuszeństwie Judas, prawodawca chwalny,
Hardy Moabczyk
- to mój szaflik umywalny,
Półka
trzewików moich Idumea,
I ty mnie
czołem uderz, Filistea!"
Kto mi do ręku poda miasto niedobyte?
Kto mię zawiedzie w pola idumskie obfite?
Nikt, oprócz Ciebie, którego dziś znamy
Gniew na się ani wodzem swych wojsk mamy.
Dopomóż nam w
trudnościach naszych, wieczny Boże !
Nikt
bezpieczen w nadzieję ludzką być nie może.
Za Twym
powodem serce się nam wróci
A
nieprzyjaciel prędko tył obróci.
No comments:
Post a Comment