Psalm 34
Przekład Jana
Kochanowskiego
Jakokolwiek
szczęście ku mnie się postawi,
Bądź radości,
bądź mię frasunku nabawi –
Panu ja
dziękować będę ze wszystkiego,
W uściech
moich ustać nie ma chwała Jego.
Panem się ja chlubię, skromni niech słuchają
A moim przykładem w dobrej myśli trwają.
Ze mną wszyscy Pana, ze mną wysławiajcie,
Imię Jego święte wzgórę wynaszajcie!
I we wszytkich
trwogach moich mię obronił;
Weń patrzcie,
będziecie prawie rozświeceni,
A być nie
możecie nigdy zawstydzeni.
Ten ubogi wołał, a Pan go ratował
I w nieszczęściu jego w cale go zachował.
Wkoło bogobojnych Pański anioł stawi
Obóz niedobyty i ten je wybawi.
Skosztuj, kto
chce tego: Pan to dobrotliwy;
Ktokolwiek w
Nim ufa, człowiek to szczęśliwy.
Ważcie Pana,
wierni, według powinności:
Nie masz
niedostatku, gdzie Pan w uczciwości.
Lwi drapieżni, którzy siłom swym ufają,
Często niedostatku i głodu doznają;
Ale tym, co kładą swą nadzieję w Panie,
Z Jego łaski zawżdy wszytkiego dostanie.
Do mnie
przydźcie, dziatki, a tu posłuchacie,
Z jaką
uczciwością Panu służyć macie.
Słuchaj mię,
kto pragnie długiego żywota
A chce wieku
swego zażyć bez kłopota.
Zachowaj swój język od wszetecznej mowy
A nie myśl inaczej, niźli mówisz słowy;
Porzuć złość wszelaką, sprawuj się przystojnie,
Szukaj, jakobyś mógł żywot wieść spokojnie.
Patrzą Pan na
dobre okiem miłosiernym,
Ani ucha
zamknie przed człowiekiem wiernym;
Patrzą i na
grzeszne oczyma srogiemi,
A ich pamięć
wszytkę wygładzi na ziemi.
Wolał sprawiedliwy, a Pan ucho skłonił
I w każdej przygodzie znacznie go obronił.
Blisko Pana mają ludzie utrapieni,
Smutni z łaski Jego będą pocieszeni.
Siła na
pobożne frasunków przychodzi,
Ale je zo
wszytkich sam Pan wyswobodzi;
Pan ich kości
strzeże od wszelkiego razu,
Jedna z nich żadnego
nie ma uznać skazu.
Złego złość pobije, a kto zajźrzy cnocie,
Wszytko zgubi i sam zniszczeje w kłopocie;
Pan sług swoich broni, szkody nie uznają,
Którzykolwiek w Jego łasce ufność mają.
No comments:
Post a Comment