Bogu dusza ufa moja, to mój zamek, to ma zbroja

Psalm 62
Przekład Jana Kochanowskiego

Bogu dusza ufa moja, + To mój zamek, to ma zbroja;
W nadzieję Jego zasłony + Nie boję się z żadnej strony.
Dokąd na mię pojedziecie? + Sami wrychle tak padniecie
Jako pochylone ściany + Albo jako płot zachwiany.
Rada wasza dobrym szkodzić + A w trudności je przywodzić,
Usty przyjaźń ofiarować, + A w sercu jad szczyry chować.
Ufaj Bogu, duszo moja, + To mój zamek, to ma zbroja;
W nadzieję Jego zasłony + Nie boję się z żadnej strony.
Że człowiek zdrowia używa, + Że o nim sława uczciwa,
Ze duż ani sobą trwoży, + Pan to daje, dar to boży.
W tym nadzieję pokładajcie, + Temu serca otwarzajcie;
W nieszczęściu i w każdej trwodze + Nasza ufność zawżdy w Bodze.
Lekki naród jest człowieczy, + Nie masz tam nic, co by g'rzeczy;
By na wagę nastąpili, + Pióra by nie przeważyli.
Nikt nie ufaj światu temu + Ani rozumowi swemu;
Bogactwem cię Bóg twój nadał, + Strzeż, byś serca nie przykładał.
Raz Pan wyrzekł: "Ta rzecz dwoją, + Władza i litość, jest moja,

A jako kto zasługuje, + Takim płajcą mię uczuje."

No comments:

Post a Comment