Zmiłuj się nade mną Boże w łaskawości swojej, w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego.
Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza i nie odbieraj mi świętego ducha swego.
Przywróć mi radość z Twojego zbawienia i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.
Zmiłuj się... zgładź nieprawość... obmyj z winy... oczyść z grzechu... stwórz serce czyste... odnów moc ducha... nie odrzucaj... nie odbieraj ducha swego... przywróć radość... wzmocnij... Boże!
Kiedy modlimy sie Psalmem 51, zobaczmy, że działanie w nim wymienione jest po stronie Pana Boga - to w Jego łaskawości psalmista pokłada ufność, Jemu powierza swoje serce, sam skupiając się tylko na zanoszeniu pokornej prośby.
"Proście, a będzie wam dane". Czyż Jezus nie powiedział tego? Czemu pozostajemy skupieni na naszyh własnych wysiłkach "poprawiania się"? Nawrócenie serca jest dziełem Boga. Wiara, powołanie do wspólnoty uczniów Chrystusa jest laską. Sami nic nie możemy uczynić.
Kiedy czas Wilekiego Postu dobiega powoli końca, nie wahajmy się dłużej oddać sprawy naszego nawrócenia w ręce Ojca. Prośmy go szczerze i pokornie słowami Psalmu 51: obmyj... oczyść... stwórz... odnów... nie odrzucaj... nie odbieraj... przywróć... wzmocnij... Prośmy, i patrzmy uważnie na nasze życie. Odpowiedź przyjdzie szybko.
No comments:
Post a Comment