Psalm 45
Przekład Jana Kochanowskiego
Serce mi każe
śpiewać panu swemu,
A sercu język
posłuszny pełnemu
Odbiera słowa
i nowy rym dzieje;
Ledwie tak
prędko pisarz pismo leje.
Żaden, o
królu, żaden twej urody
Nie dojdzie
między ludzkimi narody,
Żaden wdzięczności
pięknej twarzy twojej:
Hojnie-ć
użyczył Pan Bóg łaski swojej.
Cny bohatyrze,
miecz na wszytki strony
Sławny i
znaczny; z tym się ty rusz śmiele
I grom'
niechętne swe nieprzyjaciele!
Prawda i
ludzkość twój wóz niech sprawuje,
A
sprawiedliwość wodzami szafuje;
Za tych
powodem, o królu cnotliwy,
Będziesz
poczynał ręką swoją dziwy.
Twe ostre
strzały są nieuchronione,
Tymi ugodzisz
w serca za jątrzone
Swych
nieprzyjaciół, a strachem twej zbroje
Możne narody
przyjmą jarzmo twoje.
Stolicy
twojej, o niezwyciężony
Królu, żaden
kres nie jest założony;
Laska
rozmiaru, laska prostowania
Jest laska,
królu, twego panowania.
Umiłowałeś
sprawiedliwość świętą,
Masz w
nienawiści bezbożność przeklętą;
Przeto cię Pan
twój znaczną przed inszymi
Uczcił powagą
rówienniki twymi.
Piżmem i mirrą
pachną drogo tkane
Twe szaty, w
skrzyniach słoniowych chowane;
Zewsząd ci
rozkosz płynie, między swymi
Córy
królewskie masz ulubionymi.
Otóż i pannę
dawno pożądaną
Masz wedla
siebie złotem przyodzianą.
Słuchaj mię,
zacna królewno, a moje
Życzliwe słowa
włóż pod serce swoje.
Już teraz
matki i miłej rodziny,
Już zapamiętaj
ojczystej krainy;
Król cię
ulubił sobie przed wszytkimi,
A ty go
zwycięż posługami swymi!
Tobie bogata
Tyros, o królowa,
Już dawno
zacne upominki chowa;
Lubo kto
skarby, lub kto hard dzielnością,
Wszyscy przed
tobą padną z uczciwością.
Perły a złoto
i drogie kamienie -
Ubiór tej
zacnej panny i odzienie,
Ale przy
twarzy gaśnie ubiór złoty,
A zaś urodę
przeważają cnoty.
Taka, o królu
wszech możniejszy, żona
Dnia
dzisiejszego tobie przyniesiona;
Z nią orszak
panien, krewnych liczba wielka,
Bębny i trąby,
i muzyka wszelka.
Lecz i ty,
panno, nie szukaj przyczyny
Łez
niepotrzebnych; wrychle (da Bóg!) syny
Miasto rodziców
oglądasz, a zatem
Doczekasz, że
i władać będą światem.
Zdrów bądź, o
królu, ciebie ja wdzięcznymi
Nie
przepamiętam nigdy rymy swymi;
A póki harfa
palców słuchać będzie,
Zacna być musi
twoja sława wszędzie.
No comments:
Post a Comment