Psalm 52
Przekład Jana
Kochanowskiego
Co się
chlubisz, niewstydliwy, + Z niecnot swoich? Jest Bóg żywy,
Który świat i
ludzkie rzeczy + Ustawicznie ma na pieczy.
Myśli twoje są
zdradliwe + I postępki niewstydliwe;
Język ostrej
brzytwie równy + Nieprzyjaciel dobrym główny.
A cokolwiek
ludzi gubi, + To samo twe ucho lubi.
Przeto cię też
Bóg na ziemi + Nie ścierpi między żywemi,
Ale cię i z
domem twoim + Wykorzeni w gniewie swoim.
A dobrzy
patrząc z daleka + Na upad złego człowieka
Będą się tym
więcej bali, + Ale będą się i śmiali.
"Otóż -
rzeką - on, co w złocie + I co ufał w swej niecnocie,
A w Bogu nie
kładł nadzieje, + Dziś widzim, co się z nim dzieje."
A ja jako
osobliwy + W domu Pańskim krzak oliwy
Kwitnąć będę,
bom na wieki + Wdał się do Pańskiej opieki.
Miej dziękę,
dobrych obrońca + A złych skaźca! Ja do końca
Chcę czekać
Twej łaski świętej, + U Twych wiernych zawżdy wziętej.
No comments:
Post a Comment