Przekład: Jan Kochanowski
By był Pan nie tak łaskaw na nasze zdrowie,
Niechaj cne izraelskie potomstwo powie;
By była nie ta ku nam życzliwość Pańska,
Gdy na nas wszytka siła przyszła pogańska:
Już by nas (tak się byli wściekli uparli),
Już by nas prawie byli żywo pożarli;
Już by nas powódź straszna, już by nas była
Nawałność niesłychanych wód zatopiła.
Ze nas raczył z ich srogiej wyrwać paszczeki.
Wywikłaliśmy się z ich sieci zdradliwych
Jako więc lichy ptaszek z ręku myśliwych.
Niechaj że nam na potym strach nie panuje,
Ponieważ tak wielmożny Pan o nas czuje,
Pan, który swoją ręką niebo zbudował
I ziemski wszytkorodny krąg ugruntował.
No comments:
Post a Comment