za: Śpiewnik Liturgiczny Ks. Głodkiewicza (Psalm 119)
Kiedym w ucisku zawołał do Pana, + Wnet prośba moja była wysłuchana.
Racz mnie i teraz zachować od zdrady, + Złego języka i fałszywej rady.
Cóż ci ztąd przyjdzie, języku fałszywy, + Jakiż to owoc zbierasz niegodziwy?
Podobnyś strzale, co w plecy uderzy, + Węglom żarzącym, zkąd pożar się szerzy.
Zbyt długo mieszkam z mieszkańcy Cedaru, + Tęskni ma dusza z pod tego ciężaru.
Miła mi zgoda, chciałem żyć spokojnie, + I z tymi nawet, co myślą o wojnie.
Lecz kiedym z nimi rozmawiał łagodnie, + Oni podemną knowali swe zbrodnie.
No comments:
Post a Comment