Człowiek ja nieszczęśliwy, człowiek strapiony

Psalm 121
przekład Jana Kochanowskiego, "Psałterz Dawidów"

Człowiek ja nieszczęśliwy, człowiek strapiony,
Oczy smutne podnoszę na wszytki strony
Upatrując, kto li się mnie użałuje,
Kto li mię w złej przygodzie mojej ratuje?
Duszo moja, przedsię ty tusz dobrze sobie,
Bóg w nieszczęściu twym będzie pomocen tobie.
Bóg ten, który wysokie niebo zbudował
I ziemski wszytkorodny krąg ugruntował.
To twój stróż. Ten cię z oczu nigdy nie spuści
Ani nodze szwankować twojej dopuści.
Stróża twego żaden sen nigdy nie zymie,
Nie śpi stróż izraelski ani się zdrzymie.
Pan ustawicznie będzie przy boku twoim
I Ten cię zewsząd cieniem okryje swoim,
Ze cię ani w dzień słońce gorące przejmie,
Ani zimno miesiąca nocnego zejmie.
Cokolwiek poczniesz, bądź to dom cię zabawi,
Bądź cię z niego potrzeba dalsza wyprawi,
Wszędy nad sobą doznasz Pańskiej opieki
I dziś, i potym zawżdy na wszytki wieki.

No comments:

Post a Comment