Mogą rzec Pańscy wybrani: z młodości nas trapili

Psalm 129
Przekład Jana Kochanowskiego, "Psałterz Dawidów"
Mogą rzec Pańscy wybrani: + Z młodości nas trapili,
Trapili srodzy pogani, + Przedsię nas nie pożyli.
Grzbiety nam srodze orali + Nieznośnymi plagami
I głodem nas mordowali, + I ciężkimi pracami.
Pan wiecznej sprawiedliwości + O swój lud się zastawił:
Potłukł pęta w swej srogości, + A nas niewolej zbawił.
Bodaj zginął, kogo sława + Boli miasta Pańskiego;
Bodaj usechł jako trawa + W wierzchu muru twardego,
Trawa, która nie czekała + Razu kosy siekącej,
Ale przed czasem zniszczała + Ogniem gwiazdy gorącej.
Ta ręki nie napełniła + Żeńcowi ochotnemu
Ani łona obciążyła + Nosarzowi pilnemu.
Ani, którzy przemijali + Czasu zbierania zboża,
Robotnikom winszowali: + "Łaska nad wami Boża."

No comments:

Post a Comment