Psalm 95
Przekład Jana
Kochanowskiego, "Psałterz Dawidów"
Pódźmy z
ochotą, Panu chwałę dajmy + I Jego łaskę
wieczną wyznawajmy!
Stawmy się
przed Nim, zbawcą wszech trudności, + Szafarzem
zdrowia i trwałych radości.
Spieszmy się
k'Niemu, spieszmy się z dziękami + I z wdzięcznym
luteń dźwiękiem, i z pieśniami.
Pan to jest wielki, król niezwyciężony, + Nad insze wszytki bogi przełożony;
W Jego są ręku ziemskie głębokości + I niedostępne górne wysokości;
Jego jest morze i On je sam sprawił, + I wszytkorodną ziemię On postawił.
Przed
majestatem Jego wielmożności: + To jest nasz
Twórca, to jest Pan litości;
A my lud Jego,
o których On wczasie + Zawżdy przemyślą
i które sam pasie.
Dziś, jeśli w uszy swoje usłyszycie + Naświętobliwszy głos Jego, pomnicie
Serca przyłożyć: "Nie swych ojców wzorem, + Którzy mię szczerym na puszczy uporem
Słuchać nie chcieli, ale doświadczali + Możności mojej, a też jej doznali.
Przez lat
czterdzieści ten lud mię frasował, + Któremum ja
też tak długo folgował,
Żem rzekł na
koniec: ci ludzie szaleją + Ani uważyć
moich słów umieją.
Przetom też
przysiągł, gniewem zapalony, + Że ich miał
minąć pokój namieniony."
No comments:
Post a Comment